Prezes NBP zapowiedział, że inflacja w Polsce powinna zacząć spadać po wakacjach. Kilka dni później „raport o inflacji” NBP pokazał trochę inny obraz: inflację sięgającą 18,8%, a nawet (w przypadku materializacji różnych ryzyk) 26% w pierwszym kwartale przyszłego roku. Skąd to zamieszanie i czego spodziewać się dalej? Czy faktycznie zbliżamy się do szczytu inflacji?
Najnowsze komentarze