W poprzednim wpisie nazwałem próbę przewidywania, dokąd dojdzie inflacja, „wróżeniem”. Oczywiście to żart, bo coś jednak możemy wywnioskować na podstawie już znanych faktów (przynajmniej tych statystycznych). Tym niemniej podtrzymuję pogląd, że próba odgadnięcia przyszłości jest tu bardzo ryzykowna, szczególnie przy takiej niepewności, jaką obecnie widzimy. Z tym zastrzeżeniem spróbujmy jednak zajrzeć do szklanej kuli… Dzisiaj spróbujemy przeanalizować, jak daleko jeszcze może wzrosnąć inflacja, a za nią stopy procentowe i WIBOR.
Najnowsze komentarze